poniedziałek, 16 stycznia 2017

Psychospołeczne mechanizmy zachowań spinów

W poprzednich tekstach poznaliście spiny jako radosne strzałki oddające się tanecznym przyjemnościom.  Czas jednak poznać je bliżej – jakie są ich potrzeby, motywy, schematy zachowań? Czym się kierują, do czego dążą? Tylko odpowiednie zrozumienie ich psychiki pozwoli nam z nimi współpracować.

Barbara Kędzierska - Drewniane spiny
Na początek możemy podzielić spiny ze względu na miejsce zamieszkania. W materiałach takich jak drewno, plastik czy nawet większość metali, panuje istna Sodoma i Gomora. Żyją tam bardzo samolubne spiny, które, pozostawione same sobie, robią co chcą, nie wyłączając parowania się. Wyłania się stąd niezbyt optymistyczny obraz zdegenerowanej natury spinu.

Dlaczego jest tak źle? Między innymi dlatego, że spiny porozumiewają się ze sobą za pomocą pola magnetycznego. Fizycy nazywają to też oddziaływaniem dipolowym, żeby nikt z zewnątrz nie zrozumiał. Niestety, język ten jest bardzo ubogi i nie wystarcza spinom do tego, żeby się dogadać.

Ponieważ my nie jesteśmy zakładem poprawczym, zajmujemy się tylko porządnymi spinami, takimi, co mieszkają np. w żelazie czy w niklu* i jest nadzieja, że coś z nich wyrośnie. Porządne spiny stoją wyprostowane i – jak już wiemy – potrafią tańczyć, co zawdzięczają dobremu wychowawcy. Ten wewnętrzny wychowawca w swoim języku skutecznie nauczył spiny, że żeby żyć w pokoju i zgodzie, należy być empatycznym, pomagać i pożyczać sobie rzeczy, jeśli ktoś inny tego potrzebuje. Stąd, fizycy nazywają tego wychowawcę oddziaływaniem wymiennym.

Oddziaływanie wymienne nieustannie pilnuje, żeby spiny nie zapomniały o dobrych manierach i żeby ich wewnętrzny egoizm nie doszedł do głosu. Problem pojawia się, gdy obszar zamieszkania jest ograniczony. Spiny narażone są wtedy na kontakty z zewnątrz, co może być szczególnie niebezpieczne, jeśli w okolicy jest jakiś plastik. Granice materiału obniżają morale spinów i powodują, że przestają się wspierać wzajemnie poprzez oddziaływanie dipolowe, a nawet pomoc oddziaływania wymiennego może okazać się niewystarczająca. Istnieją dwa sposoby poradzenia sobie z tym problemem, oba zwykle stosowane jednocześnie. Po pierwsze, jeśli spiny ustawione są równolegle do granicy, nie widzą dobrze co jest na zewnątrz, więc zagrożenie jest zminimalizowane. Drugim sposobem jest podzielenie materiału na domeny, pomiędzy którymi spiny ustawione są w innych kierunkach. Ponieważ każda domena reprezentuje inne interesy, spiny pilnują sąsiadów zza granicy, żeby te nie wyprowadziły ich w pole. Wymaga to od wychowawców nieco zachodu ze względu na konieczność wprowadzenia odpowiednich regulacji na granicach. Widzimy tu jednak wyraźne zalążki tworzenia się społeczeństwa obywatelskiego i rozwoju współpracy międzynarodowej dzięki oddziaływaniu dipolowemu.

Istnieją także bardziej szczegółowe przepisy regulujące społeczne życie spinów. Możemy je ustalać, modyfikując odpowiednio środowisko w którym żyją i jego otoczenie. Powoduje to czasami powstawanie ciekawych spinowych struktur, takich jak skyrmiony czy worteksy. Zobaczyć jak te spiny tańczą w takiej pozycji, to byłoby dopiero ciekawe, nie?

Jak spiny tańczą w skyrmionie poczytasz w artykule Michała TUTAJ


*Szczerze mówiąc, nawet w tych materiałach porządne spiny stanowią elitę, ale zawsze coś.

2 komentarze:

  1. Hmmm... Czekam, kiedy w tym całym społecznym eksperymencie pojawi się dyktator z trzeciego świata w postaci pola magnetycznego. Te spiny będą tańczyć... Jak w zegarku, jeśli mogę się tak wyrazić :)

    OdpowiedzUsuń